Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.

Po raz dziesiąty wręczono Nagrodę im. Macieja Płażyńskiego

Uhonorowani zostali dziennikarze i redakcje z Danii, Kanady, Litwy, Niemiec i Polski

W sobotnie przedpołudnie w Muzeum Emigracji w Gdyni spotkali się laureaci, wyróżnieni, jury, przedstawiciele samorządów Gdańska, Gdyni, Sopotu i Województwa Pomorskiego, a także rodzina, współpracownicy i przyjaciele Patrona nagrody. Tegoroczna uroczystość miała szczególny charakter – odbyła się bowiem po raz dziesiąty.

Tata potrafił budować i łączyć ludzi. Jego pasją i zarazem misją było budowanie społeczeństwa obywatelskiego i lokalnych wspólnot. Swoje działania, postrzegał jako pracę na rzecz dobra wspólnego. Te wartości możemy odnaleźć właśnie w dziennikarstwie polonijnym – powiedział witając gości uroczystości przewodniczący jury Jakub Płażyński.

Gośćmi specjalnymi gali byli laureaci poprzednich edycji: Ines Todryk-Pisalnik (2016) i Andrzej Pisalnik (2013), małżeństwo polonijnych dziennikarzy z Grodna, którzy kilka miesięcy temu musieli uciekać przed reżimem Łukaszenki. Uroczystość zaczęła się od ich poruszającego świadectwa o sytuacji niezależnych mediów i krytycznych wobec reżimu działaczy na Białorusi.

Na Białorusi dziennikarze i krytycy Łukaszenki są zagrożeni więzieniem, kalectwem, nawet śmiercią. Niezależne dziennikarstwo na Białorusi już w zasadzie nie istnieje, zeszło do serwisów społecznościowych albo jest uprawiane zagranicą. My nie wykrywaliśmy wielkich afer i nie pisaliśmy o polityce, pisaliśmy o zwykłych codziennych sprawach. Nawet to jednak zostało uznane za działalność wrogą wobec Łukaszenki. A teraz obawiamy się o naszych przyjaciół, którzy są więzieni. Życzę im jak najszybszego opuszczenia tych strasznych miejsc. A jeśli będzie trzeba, niech podpiszą prośby o ułaskawienie. Są zakładnikami terrorysty i nikomu nie wolno ich za to osądzać – apelował Andrzej Pisalnik. Jesteśmy wdzięczni za dziennikarską solidarność. Gdyby nie ona, nie byłoby nas tu – dodała Ines Todryk-Pisalnik.

W kategorii dziennikarz medium polonijnego nagrodę odebrała Ewelina Mokrzecka za cykl wartościowych publikacji na temat litewskich Polaków oraz stosunków polsko-litewskich w mediach obu krajów. Dziękuję za tę nagrodę. Choć wiem o niej od kilku miesięcy, wciąż jest ona dla mnie zaskoczeniem. Dobre i rzetelne dziennikarstwo jest możliwe w każdych warunkach, co staram się udowadniać moimi tekstami. Nigdy nie poznałam Macieja Płażyńskiego, ale doskonale znam jego dorobek. Litewscy Polacy są przekonani, że gdyby go przedwcześnie nie zabrakło, stosunki między oboma krajami byłyby zupełnie inne niż są – mówiła laureatka odbierając nagrodę.

To nagrody przyznawane zawsze za prawdę. A prawda jest dziś w wielu miejscach reglamentowana, w tym niestety także w Polsce. Tym bardziej serdecznie gratuluję laureatce – podkreślił Daniel Stenzel, rzecznik prasowy prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz. A Jerzy Haszczyński, członek jury dodał: dziękuję, że Polacy na Litwie świetnie się rozwijają, nie tylko w dziennikarstwie ale także w działalności społecznej. Jedną z takich postaci jest nasza laureatka. Bardzo się cieszę, ponieważ jest wszechstronną dziennikarką.

Wyróżnienie w tej kategorii otrzymał Piotr Piętka, pomysłodawca i twórca podcastu Radio Polonia Węgierska i kanału Polonia Węgierska TV. Dziękuję mojej fantastycznej żonie i dzieciom za wsparcie i wyrozumiałość. Dziękuję moim dziennikarskim nauczycielom. Dziękuję wszystkim zaangażowanym w moje aktywności. Z tym zawodem jest jak z harcerstwem – dziennikarzem zostaje się na całe życie. Robię to, bo bardzo to lubię! – powiedział wyróżniony. Wręczający wyróżnienie Krzysztof Rak podkreślił, że na Węgrzech istnieje mała acz bardzo prężnie działająca Polonia, mająca status narodowości i przedstawiciela w parlamencie. A Piotr od lat bardzo angażuje się w życie tamtejszej Polonii, wykorzystując do tego wszystkie możliwe kanały i narzędzia.

W kategorii redakcja medium polonijnego uhonorowano redakcję wydawanego w Danii kwartalnika społeczno-kulturalnego „Informator Polski”. Jury doceniło wysoki poziom merytoryczny publikowanych treści. Dziękuję za docenienie naszej redakcji. To nam daje motywację do dalszej pracy. Miałem przyjemność i honor znać patrona nagrody. Mieliśmy okazję do wielu spotkań. Dziś apeluję do dziennikarzy polskich i polonijnym, aby w każdym możliwy sposób wspierali tych, którzy siedzą w białoruskich więzieniach tylko za to, że są Polakami – mówił odbierając nagrodę redaktor naczelny Roman Śmigielski. Nagrodę wręczyli: Agnieszka Kapała-Sokalska, członkini zarządu województwa pomorskiego i Jarosław Gugała, członek jury.

Wyróżnienie w tej kategorii otrzymało Radio Polonia Winnipeg – kanadyjska rozgłośnia polonijna.

Jesteśmy z samego centrum Kanady. Radio Polonia zostało założone po wojnie przez weteranów Drugiego Korpusu. Już wtedy był to polski głos w Manitobie. Dedykuję tę nagrodę wszystkim, dzięki którym w Kanadzie czuję się jak w domu – powiedział odbierając wyróżnienie prowadzący audycję Irek Lemans. Żyjemy w świecie, w którym coraz częściej informacje służą różnicowaniu i dzieleniu, zamiast pokazywaniu prawdy. Dziennikarstwo to zawód wyjątkowo odpowiedzialny. Wszystkim, którzy pokazują prawdę – bardzo dziękuję – powiedziała Karolina Grabowicz-Matyjas, dyrektor Muzeum Emigracji w Gdyni i sekretarz jury nagrody.

W kategorii dziennikarz krajowy publikujący na tematy polonijne nagrodę odebrał Łukasz Grajewski za reportaż „Jesteśmy towarem” o losach polskich pracowników jednego z wielkich niemieckich zakładów mięsnych, opublikowany w „Tygodniku Powszechnym”. To pierwsza nagroda w moim życiu. Jestem bardzo szczęśliwy, że nosi ona imię Macieja Płażyńskiego. Dla wielu przedstawicieli mojego pokolenia był symbolem dbania o najważniejsze wartości – powiedział po odebraniu nagrody laureat.

Laureat pokazuje świat, jakim jest. Pokazuje, że my również jesteśmy narodem migrantów, ze wszystkimi blaskami i cieniami pobytu zagranicą. Dziś potrzeba nam narodowej wrażliwości na losy innych – uchodźców, migrantów – a także wyważonego, racjonalnego i odpowiedzialnego głosu w polityce, czyli takiego jakim był głos Macieja Płażyńskiego – powiedział Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu. Do tej pory mieliśmy na wiele kwestii oczy szeroko zamknięte. Łukasz pokazał, że pandemia może zamknęła nam granice, ale szeroko otworzyła oczy. Publikacje laureata pokazują, że w centrum dziennikarstwa powinien być człowiek – dodała Małgorzata Naukowicz, członkini jury.

W kategorii dziennikarz zagraniczny publikujący na temat Polski, Polaków i Polonii laureatką jest Doris Heimann, wieloletnia korespondentka mediów niemieckich w Polsce, obecnie pracująca w Deutsche Presse-Agentur. Jury doceniło jej solidną, pełną pasji pracę korespondentki jednej z  czołowych agencji prasowych, dzięki której rzetelne informacje o Polsce trafiają do milionów Niemców i innych odbiorców serwisów DPA.

Nie było mi dane poznać osobiście patrona nagrody. Pamiętam jednak pierwszą rzecz, którą o nim usłyszałam – że w czasach komunizmu założył spółdzielnię „Świetlik”. W ten sposób połączył działalność polityczną i pragmatyczną rozwagę. Natomiast połączenie przez jury mojej pracy z wartościami, które reprezentował, jest dla mnie powodem do dumy. Polsko-niemieckie relacje są skomplikowane, dlatego tę nagrodę traktuję jako szczególne wyróżnienie – mówiła Doris Heimann. Gdy dziewięć lat temu zapadła decyzja o nagrodzie, chcieliśmy utrwalić w pamięci postać szczególną dla naszego regionu. Z roku na rok nabieram coraz większego przekonania, jak bardzo jego postawy, wyrażającej się w dbaniu o dobro publiczne, brakuje. Ta nagroda jest także wyrazem podziękowania dla wolnych, niezależnych i kompetentnych mediów. A jednym z naszych najważniejszych obowiązków dziś jest upominanie się o Polaków na Białorusi – powiedział wręczając nagrodę Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. Mamy świadomość, jak wielką rolę odgrywają korespondenci zagraniczni. To praca, która jest odbierana przez dziesiątki milionów osób na całym świecie. Nikt inny nie stara się nas zrozumieć, tak jak oni – zauważył Jakub Płażyński, przewodniczący jury.

Nagrody w kategoriach dziennikarskich stanowią: statuetka oraz nagroda finansowa w wysokości dziesięciu tysięcy złotych, nagrodę w kategorii redakcja medium polonijnego stanowi statuetka.

Nagroda im. Macieja Płażyńskiego dla dziennikarzy i mediów służących Polonii powstała z inicjatywy Press Club Polska, Jakuba Płażyńskiego, Prezydentów Gdańska, Gdyni i Sopotu oraz Marszałka Województwa Pomorskiego.

Laureatów wyłoniło jury w składzie: Jakub Płażyński (przewodniczący jury), Jarosław Gugała (Polsat), Jerzy Haszczyński („Rzeczpospolita”), Małgorzata Naukowicz (Polskie Radio), Krzysztof Rak (dziennikarz, publicysta) oraz Karolina Grabowicz-Matyjas (dyrektor Muzeum Emigracji w Gdyni, sekretarz jury).

Nagrodą im. Macieja Płażyńskiego honorowana jest praca dziennikarzy i mediów służących Polonii. Intencją jej inicjatorów jest zachowanie w pamięci Polaków osoby i dokonań Patrona nagrody – działacza opozycji antykomunistycznej, pierwszego niekomunistycznego wojewody gdańskiego, Marszałka Sejmu RP i wicemarszałka Senatu RP, prezesa Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, człowieka o szerokich horyzontach i dalekowzrocznym spojrzeniu na Polskę i świat.