Piątek, 29 marca 2024 r.
W Gdyni odsłonięto tablicę upamiętniającą kapitana żeglugi wielkiej Leszka Wiktorowicza

W Gdyni odsłonięto tablicę upamiętniającą kapitana żeglugi wielkiej Leszka Wiktorowicza

30. września 2011 roku w Gdyni odsłonięto tablicę upamiętniającą zmarłego w ubiegłym roku kapitana żeglugi wielkiej Leszka Wiktorowicza. Wmurowano ją w miejscu, w którym na stałe cumuje „Dar Młodzieży”.

„Leszek Wiktorowicz – Z tego miejsca przez 25 lat wyruszał w rejsy wybitny człowiek morza, budowniczy i komendant Daru Młodzieży, wychowawca pokoleń polskich marynarzy, dowódca w wyprawie Darem Młodzieży dookoła świata wokół trzech przylądków: Dobrej Nadziei, Leeuwin i Horn. Tablicę tę wmurowują jego załoga, wychowankowie, dziennikarze i przyjaciele” – głosi umieszczony na niej napis.

Tablica została odsłonięta przez syna legendarnego komendanta – Mariusza Wiktorowicza (który tak jak ojciec jest kapitanem żeglugi wielkiej) oraz obecnego komendanta fregaty – kpt. ż.w. Artura Króla – wychowanka Wiktorowicza. Treść tablicy odsłoniła się spod zwojów liny, którą z lądu pociągnęli dwaj kapitanowie, a reszta liny zniknęła w kapitańskim bulaju.

Uroczystość zgromadziła byłych podkomendnych i przyjaciół kapitana Wiktorowicza oraz gości oficjalnych. Odczytano też list od prezydenta Bronisława Komorowskiego. Wspominając kapitana, prezydent nazwał go „człowiekiem-legendą”. „Należał do starej gwardii kapitanów, tych którzy stanowili główne ogniwa w łańcuchu pokoleń – spadkobierców, a zarazem współtwórców naszych najlepszych tradycji Morskich” – napisał w liście prezydent Komorowski.

Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek również wspominał kapitana Wiktorowicza jako wybitnego żeglarza, ale zarazem oddanego przyjaciela, którego pamięć będzie teraz uczczona w miejscu związanym z morskimi tradycjami. „Należał do ludzi, których opatrzność obdarzyła czymś nadzwyczajnym” – dodał.

W opinii rektora Akademii Morskiej w Gdyni prof. Romualda Cwilewicza, postać kapitana Wiktorowicza może się już cieszyć taką samą sławą, jak Konstanty Maciejewicz, czy Kazimierz Jurkiewicz – jego poprzednicy z „Lwowa” i „Daru Pomorza”.

Marynarze z Bractwa Kaphornowców, zrzeszającego żeglarzy, którzy opłynęli owiany złą sławą przylądek Horn wspominają też kpt. Wiktorowicza jako jednego z najwybitniejszych polskich żeglarzy, który w rejsie dookoła świata nie tylko opłynął ów przylądek, ale także dokonał spektakularnego wejścia „Daru Młodzieży” pod pełnymi żaglami do portu w Sydney, gdy między szczytem masztu a mostem portowym było niewiele więcej niż metr – co odnotowują nawet zagraniczne publikacje o tematyce morskiej, a australijska telewizja transmitowała na żywo.

W piątek w Gdyni ogłoszono także, że od przyszłego roku będzie przyznawana Nagroda imienia komendanta „Daru Młodzieży”, za wyjątkowe dokonania żeglarskie, osiągnięcia w dziedzinie wychowania morskiego młodzieży lub kształtowania świadomości morskiej. Kapitułę nagrody stanowią przedstawiciele: rodziny kpt. Wiktorowicza, Miasta Gdyni, Bractwa Kaphornowców (którego Grotmasztem był do śmierci Wiktorowicz) oraz Press Club Polska, który patronuje rejsom dziennikarzy (10 z nich odbyło się na tej fregacie).

Odsłonięcie tablicy pamięci kapitana Leszka Wiktorowicza